Witam odwiedzających mojego bloga.

Świat się zmienia, a pewne rzeczy pozostają niezmienne....



niedziela, 24 października 2010

Jesień tu i tam.

Witam wszystkich w ten deszczowy, jesienny wieczór. Dzisiaj kilka przysłów o jesieni:
                      Jesień, gdy długo zachowuje liście, srogiej zimy znakiem oczywiście.
 

                        Jeśli październik wietrzny i mroźny, to nie będzie za to styczeń, luty groźny.


                            Jesienna słota: miarka deszczu, korzec błota.

Jesień bezdeszczowa- zima wiatrowa.



                            Październik chodzi po kraju, cichnie ptactwo z gaju.


                         Liść na drzewie mocno trzyma, nie tak prędko będzie zima.


                      Pies poczciwszy od człowieka- nim ukąsi, pierwej szczeka.

 A to wariacje na temat dyni upchniętej tu i tam:

               Dynie rosły w moim ogrodzie!



                               Wczoraj piekłam chleb.
                          Dwa pachnące i chrupiące bochny. Chleb na zakwasie.
                    Kawę parzę od lat w makinetce. Polecam !
                    Niepowtarzalny jest smak i aromat kawy tak parzonej.
                    Moi znajomi to wiedzą- u mnie tylko kawa z makinetki Bialetti

                                Jeszcze jedno przysłowie;
                                Grzmot październikowy - niedostatek zimowy.
                           

Dziękuje bardzo za komentarze.

Dostałam wyróżnienie od laurentino. Dziękuje! Bardzo mi miło !!!

Osoby które ja wytypuję do wyróżnienia, przedstawię w następnym poście.
                                                                                                      Do zobaczenia.

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam Twój blog ;) Fajne przysłowia ale zdjęcia prześliczne ;) Nie mogę się na nie napatrzyć ;)))
    Uwielbiam chleb na zakwasie bo ma zupełnie inny smak ale sama jeszcze nie piekłam.
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja jesień bardzo kolorowa! i tak powinno być! chlebki wyglądają cudnie!!!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany ! U mnie też dzisiaj dynie i chlebek.
    Twój chleb wyglada bardzo smakowicie.Ja jeszcze nie dojrzałam do chleba na zakwasie ale przyjdzie czas ,że i ja zrobię.
    Piękne przysłowia i zdjęcia .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie i nastrojowo, aż chciałoby się pogłaskać tego pieska i kotka, dać kostkę konikowi,nacieszyć się dyniami ,a na koniec wypić z Tobą kawusię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bea , ale piękne zdjęcia :)
    większość przysłów jest mi znana - od mamy :))
    Chleb domowy to smak mojego dzieciństwa, piekę do dzisiaj, ale nie na zakwasie.
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia! A takiego domowego chleba z chęcią bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzis tak od rana ciesze oczy ta Twoja kolorowa jesienia.
    Krajobrazy, aranzacje, nakryty stol to zawsze piekne zdjecia, podziwiac mozna bez konca i marzyc.
    Pozdrawiam i gratuluje wyroznienia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko takie piekne i kolorowe.Taka jesien chce zapamietac!Pozdrawiam najcieplej:).

    OdpowiedzUsuń
  9. Za chleb własnoręcznie upieczony podziwiam szczerze. Jesień u Ciebie także krucha i pachnąca. Zadziwiające ile czasem jest mądrości w prostych, ludowych powiedzeniach. Mimo, że klimat się zmienia i nie zawsze się one dziś sprawdzają, to jednak świadczą o ogromnej znajomości praw natury i zamiłowaniu do otaczającej przyrody. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń