Witam odwiedzających mojego bloga.

Świat się zmienia, a pewne rzeczy pozostają niezmienne....



sobota, 29 września 2012

Znalezisko na czasie.

Pomyślałam o takim właśnie fotelu. Wychodzę z pieskiem na spacer i widzę go.
 Stoi w zestawie ze stolikiem. Wyrzucony !







Stan pierwotny- brak zdjęcia. Fotel miał tylko jedno oparcie, więc pozbyłam się i drugiego. 
Pierwotnie ciemny lakier i obicie w kolorze bordo.








Stolik-  jedna noga sito ( zjedzone przez kołatki-trucie terpentyną i szpachla do drewna).


                                 



Trochę fasoli (fioletowa jadalna). Po ugotowaniu zmienia kolor na zielony.
 Nie wszystko do garnka.







                                         Jesienny stroik pełen kolorów i aromatu !

                          Ostatnie moje zbiory tej jesieni:



                                Śpiochy.







                Koniec :)