Witam odwiedzających mojego bloga.

Świat się zmienia, a pewne rzeczy pozostają niezmienne....



środa, 28 kwietnia 2010

Haft krzyżykowy (dla początkujących).

Na wstępie dziękuję miłym koleżankom za odwiedziny i sympatyczne komentarze.

Do haftowania wybieram proste wzory, bo nie jestem zbyt cierpliwa do liczenia krateczek i dobierania odpowiednich odcieni muliny. Ale uważam, że liczy sie efekt końcowy i pomysł, jak wykorzystać wyhaftowany motyw  ( nie tylko jako obrazek na ścianę).









...i to byłoby na tyle.
A teraz będę przeglądała wasze blogi.

niedziela, 25 kwietnia 2010

Zamieszać w garnku (czasami) i inne tematy.

Serdecznie witam odwiedzających.
Dzisiaj kilka migawek z kuchni,  w której  jest za mało miejsca  na wielkie gotowanie, ale wystarcza go na moje gadżety. Jak zwykle stare i nowe sąsiadują ze sobą:






Stare butelki też uwielbiam.




tak rosło ciasto....
a potem upiekłam chleb!


Rękawiczki i książeczka na powyższej fotografi są moimi pamiątkami z I Komunii Św., a to było bardzo dawno temu.


Z uwagi na to, że dzisiaj była piękna pogoda przedstawiam kilka widoczków wsi K.
z moimi robótkami w tle:

Bańkę  na mleko pomalowałam farbą do metalu H. tzw. młotkowy.
Haftowany anioł ogrodowy-moje dzieło.

Ubrać konewkę....
W następnym poście pokażę moje prace w powiększeniu.

Miłego oglądania i do zobaczenia.

                                                       Bea

wtorek, 20 kwietnia 2010

Babeczka miejsko-wiejska...czyli Ja.

Mieszkam i pracuję w mieście, ale wolny czas spędzam na wsi, mam tu "swoje miejsce".
W tygodniu jestem miejska, a w weekendy wiejska. Jeśli macie ochotę , zobaczcie co też tu nawyprawiałam:



Dżońcio (tak pieszczotliwie zwany przez domowników) czuł się osamotniony- " a co to moja pani nie zauważa mnie..."



...a po praniu...




                             Prezentowane na zdjęciach serwetki i obrusiki wyszukałam w ulubionych (przeze mnie)sklepach second-hand.


Zapraszam też następnym razem.
                                                                                 Bea

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

czwartek, 8 kwietnia 2010

Galeria-Ołarzyk


Kiedy zrobilam pierwszą mini- galerię vintag, nie myślalam,że ta zabawa w aranżację będzie mnie  bawić
i urzekać(moich znajomych też). Chodził o to, żeby przedmioty cieszły oko,a nie spoczywały na dnie szuflad w zapomnieniu czy w skrzyneczkach z rupieciami. Takie właśnie rzeczy są elementami moich ołtarzyków.

fajnie szyć serca....



Ten wieszak podpatrzyłam na blogu skandynawskim, nie zrobilam go samodzielnie ale......pomalowałam go
i "umeblowałam" osobiście. Wisi na ścianie w kuchni i jest niezbędny -jak widać!

wtorek, 6 kwietnia 2010

Wiosna na wsi, wiosna w moim ogrodzie.

Ta Gospocha chyba nie pomoże mi przy pracach ogrodowych.
Skalniaki nieźle sie trzymają po zimie.



Urok starych zabudowań, a korony drzew jak koronki.

Tutaj  na wsi spędzam wolny czas, chłonę widoki, zapachy, głosy natury.
Szyję , maluję, piłuję.
Szperam na strychu sąsiadów w poszukiwaniu przedmiotów cennych dla mnie, czym niekiedy ich zadziwiam.