Witam odwiedzających mojego bloga.

Świat się zmienia, a pewne rzeczy pozostają niezmienne....



czwartek, 1 grudnia 2011

Kredensik.

 Ten porządny fragment kuchennego kredensu znalazłam na polu za płotem mojej "posiadłości".

 Przywróciłam  go do stanu używalności (tylko w wąskim zakresie) i stworzyłam w nim taki nastrój przedświąteczny:




 W wolnej chwili wyhaftowałam takie mini miasteczko. Worek na prezenty?!

                             ..... z jabłkami i bez jabłek.
                                Tu trochę jesieni:
                                       


Do zobaczenia.