Witam odwiedzających mojego bloga.

Świat się zmienia, a pewne rzeczy pozostają niezmienne....



wtorek, 29 czerwca 2010

Letnie róże

Jutro ostatni dzień w pracy. Urlop i jadę w siną dal !
Ale jeszcze dzisiaj zapraszam do ogrodu:






Jako że jest to ogrod wiejski, królują tu "zwyczajne " kwiaty takie jak: floksy, piwonie, bodziszek, nasturcje, malwy, naparstnice, róże i różyczki  i wiele innych.



Mięta, melisa, oregano, majeranek.......



A to cała prawda o psim (Dżońciowym) żywocie:

Do zobaczenia . Lato czeka!!!
Bea

czwartek, 24 czerwca 2010

Walizka



Przyznaję, że to moja  walizka z którą jeździłam jako mała dziewczynka na kolonie letnie.
Pomieściła wszystko to, co było mi potrzebne. Dzisiaj wydaje się taka mała. Nikt jej w podróż nie zabierze, ale ma inne przeznaczenie...







Dzisiaj urzędują w niej miśki kupione za grosze.

Obwarzanki - smaczna przekąska od zawsze.




Na siankowym wianku i świeżych liściach nasturcji -świecznik.











...a może coś dobrego spadnie ze stolika. Dżońcio czuwa !

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Artyzm i patyna.






Na powitanie dużo uśmiechu i pozytywnej energii życzę wszystkim ! Pozdrawiam moich znajomych.
Dzisiaj pokazuję trochę radosnej twórczości.
To drugi z wieszaczków który znalazłam u Pana Ziutka. Był w lepszym stanie niż ten, który pokazałam  wcześniej (miał mniej pajęczyny, za to są dziury po kołatkach). Zajęłam się nim i oto co wyszło :











                                                       


          A to poduszki po małym retuszu (gdzieś na blogach podpatrzone):  










                                                           

Podsumowanie:



Przyjemnego oglądania życzę i do zobaczenia.
                                             BEA
                                                                                      

środa, 9 czerwca 2010

Wiatrak zbożowy.

Witam wszystkich w ten ciepły, czerwcowy dzień.
Jest takie miejsce ciekawe, gdzie do końca lat 40-tych XX w. stał wiatrak zbożowy.

 Obecnie szumią tu brzózki i pasą się konie. Miejsce to znajduje się tuż obok mojego siedliska.
Być może był to taki właśnie wiatrak, jak na zawieszce.

Z tamtych czasów pozostał tu kamień młyński. Dokładnie w miejscu, gdzie stał wiatrak!
Leży on tutaj ponad pół wieku.

Po tym sentymentalnym wstępie krótki spacer z patyną w tle:



Cielaczki są przeurocze. Brykają swobodnie po łąkach.

A na koniec- pomysł na starą deskę: kolaż w trakcie montażu.